Przedstawia perypetie dwóch zakochanych w sobie par, wprowadza wiele akcentów komicznych, balansując jednocześnie na granicy tragedii. Jeden krok, jedno nieostrożne słowo więcej, a wszystko runie i pogrąży się w nieszczęściu.
Film cechuje świetna reżyseria Kennetha Branagha, który adaptując tę gorzko-słodką opowieść o miłości i zdradzie, przykrył ją płaszczem ironii, drwiny i żartu. Porzucając mgliste krajobrazy, rozgrywa swój komediodramat pośród slońca i soczystej zieleni środkowych Włoch. Lekceważy realia epoki, ubiera swoich aktorów w XIX wieczne kostiumy, a w jednej z głównych ról obsadza czarnoskórego Denzela Washingtona. Szekspir w toskańskich plenerach, nawet w sztywnych ramach oryginalnego tekstu, brzmi zaskakująco świeżo i naturalnie. |