Trwa remont Teatru Rozrywki. Poprawi się akustyka dużej sceny i warunki oświetleniowe. Najbardziej zadowoleni będą członkowie orkiestry. Już nie będą musieli ściskać się w małym kąciku na prawym balkonie. Budowane są nowe pomieszczenia zaplecza i ponadtrzykrotnie większy orkiestron.
Do tej pory członkowie orkiestry Teatru Rozrywki mieli dla siebie ciasny kącik po prawej stronie widowni. Aby dobrze współpracować z aktorami musieli zaopatrzyć się w lusterka. Zaplecze też nie było zbyt duże. Teraz to się zmieni. Nad lewą częścią foyer budowane jest nowe miejsce dla orkiestry o wielkości 70 metrów kwadratowych. Z łatwością znajdzie się w nim miejsce na zaplecze dla członków orkiestry, szatnie, magazyn i większy niż do tej pory orkiestron.
Obecnie Teatr Rozrywki w niczym nie przypomina obiektu, który jeszcze w ubiegłym roku zachwycał nowoczesnością i czystością w niemal każdym dostępnym dla widzów miejscu. Znów na korytarzach masa kurzu, a widownia dużej sceny w całości zasłonięta jest lasem rusztowań.
- Firma, która buduje nowe miejsce dla orkiestry musi być szczególnie ostrożna, by nie uszkodzić oddanego do użytku w ubiegłym roku foyer – mówi Bartosz Różalski, specjalista ds. public relations Teatru Rozrywki.
Nowe pomieszczenia budowane są nad gotowym foyer, po lewej stronie widowni. – Cała orkiestra zmieści się w jednym dużym pomieszczeniu. Dyrygent będzie miał o wiele lepszą widoczność na scenę niż do tej pory. Zajmie miejsce na balkonie, a widok na scenę będzie miał przez prawe ramię – tłumaczy B. Różalski. Dodatkowo orkiestra ma być odgrodzona od widowni szklaną ścianą.
Przeniesienie orkiestronu nie będzie miało wpływu na scenografię wykorzystywaną w spektaklach. – Zmieni się nieznacznie kształt balkonów, ale to nie będzie miało znaczenia dla scenografii spektakli, które wykorzystują jego przestrzeń, czyli na przykład „Olivera”, „Producentów” czy „Jekyll&Hyde” – dodaje.
Oprócz przeniesienia orkiestry w nowe miejsce, odnowiony zostanie strop nad widownią. – Pod sufitem zamontowane zostaną dwa stropy oświetleniowe. Pozwoli to w szybszy i prostszy sposób dotrzeć do reflektorów, co usprawni tworzenie i realizowanie oświetlenia – tłumaczy B. Różalski. Poprawi się też akustyka dużej sali. – Mimo, że nie zakupujemy nowego sprzętu nagłośnieniowego, widzowie zauważą różnicę – twierdzi nasz rozmówca.
Podczas remontu robotnicy w okolicach sceny natrafili na elementy zabytkowej architektury hotelu Graf Reden, który przed wojną znajdował się w budynku. – Chcemy zachować te zabytkowe gzymsy, tak jak to zrobiliśmy już w innych miejscach teatru – deklaruje.
Koszt całej inwestycji wyniesie niemal 3,7 milionów złotych. Środki pochodzą z dotacji inwestycyjnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. Prace odbywają się zgodnie z planem. Jeśli nie będzie niespodzianek, już w połowie października remont dużej sceny dobiegnie końca.
Początek sezonu w teatrze już we wrześniu. Do końca renowacji widzowie będą mogli oglądać tylko spektakle w małej scenie. Nie zabraknie jednego z najbardziej lubianych spektakli „Pomalu, a jeszcze raz”. Będzie też premiera nowej sztuki Igora Šebo „Kamień w bucie”.
(pam)
źródło: Chorzowianin, nr 34 (463), 26 sierpnia 2009
