Konkurs kulinarny. Młodzi kucharze korzystają już z najnowszych europejskich trendów. Podczas "Nordalii" oprócz duńskich potraw przygotowali szwedzkie, fińskie, norweskie i islandzkie. Najlepsi okazali się wodzisławianie. Uczniowie z Chorzowa gorsi o pół setnej punktu.
Żurawina i łosoś to podstawa nordyckiej kuchni. Nie mogło ich zabraknąć w przygotowanych potrawach. Na terenie warsztatów chorzowskiego "Gastronomika" rywalizowało dziesięć czteroosobowych drużyn z całego Śląska. Wszystkie miały cztery godziny, żeby przygotować zakąskę, danie główne i deser.
Czym charakteryzuje się kuchnia północy? Każdy kraj ma swoją specyfikę. Finowie na przykład używają sporo bitej śmietany albo łączą mięso z rybą. - Kuchnia duńska przypomina Polską, a fińska ma sporo rosyjskich wpływów. W Szwecji jada się śledzia, który cuchnie na odległość, ale w smaku jest idealny - mówi Jadwiga Wątroba z ZSGiU.
Chorzowscy uczniowie przygotowali na zakąskę "Czas jedzenia raków", na danie główne comber z jelenia z owocami leśnymi podany z różą z pstrąga, a na deser lody, tyle że… smażone, które uczniowie nazwali "Słodkim marzeniem Eskimosa". Zestaw dał chorzowianom drugie miejsce. Przegrali o pół setnej punktu z uczniami Zespołu Szkół Ekonomicznych z Wodzisławia Śląskiego.
Jurorzy z hotelu Qubus mieli bardzo trudne zadanie. - Gdyby regulamin to przewidział, przyznalibyśmy dwie pierwsze nagrody - mówi Michał Koil, przewodniczący jury. - Poziom konkursu był bardzo wysoki. Po pracach uczniów widać, gdzie odbywają praktyki. Niektórzy uczniowie korzystali z najnowszych trendów kulinarnych. Były dania, które śmiało można było podać naszym klientom - dodaje jurorka Elżbieta Szifler. W ocenie dań były brane pod uwagę smak, aranżacja, technika kulinarna i organizacja pracy.
Konkurs odbył się w czwartek 11 października w ramach "Nordaliów", imprezy, która już po raz szósty gościła się na Śląsku. Festiwal Nordalia promujący kraje skandynawskie odbywa się od 10 do 30 października na terenie Katowic, Chorzowa, Czeladzi, Gliwic, Siemianowic Śl., Świętochłowic, Zabrza, Łazów i Rybnika.
Artykuł pochodzi z tygodnika mieszkańców miasta 'Chorzowianin', z numeru 42 (366) - 17 października 2007 r.